Przygotowując ten wpis zastanawiałem się nad tym czy nie stworzyć jakiegoś innego nagłówka, który bardziej Cię zainteresuje. Stwierdziłem jednak, że nie ma co kombinować i szukać guza, przecież trafiłeś tutaj szukając odpowiedzi na pytanie odnośnie tego jak napisać dobry nagłówek reklamowy. Skoro już tu jesteś, to z pewnością mój nagłówek Cię ucieszył, a mam nadzieję, że jeszcze bardziej ucieszy Cię treść artykułu, z którą za chwilę się zapoznasz.
Na wstępie chcemy poinformować Cię, że nasz artykuł odnosi się głównie do nagłówków znajdujących się na stronach internetowych. Mowa tu o tytułach wpisów na blogach, nagłówkach znajdujących się na stronach produktowych czy też w ofercie firmy. Korzystając z tych wskazówek możesz jednak skutecznie uaktrakcyjnić chocieżby swoje reklamy w Google AdWords, w końcu tam też masz nagłówek ;-). A zatem przejdźmy do rzeczy, dowiedz się co możesz zrobić internaucie dobrym nagłówkiem.
Spróbuj go zaciekawić
Każdy z nas codziennie spotyka się z różnego rodzaju reklamami. Otrzymujemy dziesiątki maili, naszym oczom ukazuje się masa artykułów, a w gazetach przeglądamy setki ogłoszeń. Jest ich na tyle dużo, że nie zwracamy na nie uwagi, no chyba, że nas zaciekawią. To pierwsza opcja, do której chcemy Cię zachęcić. Zajrzyj teraz na interię i zobacz jak oni tytułują swoje wiadomości. Przypuszczam, że z niewielu z nich dowiesz się czegoś konkretnego. Założę się jednak, że spora większość z nich mocno Cię zaciekawi. Przykłady? „Ten lek zwalcza imptencję”, „Pani premier zdradziła z nim męża”, „Prezydent podjął wyczekiwaną decyzję”. Zwróć uwagę – tytuły odnoszą się do ważnych kwestii, ale nie dają odpowiedzi na pytania, które zadawać może sobie czytelnik. Tu pojawia się jego ciekawość, która zmusi go do kliknięcia w ten nagłówki tekstów, które są najbliższe jako zainteresowaniom.
Złóż mu obietnicę
Ludzie wciąż wierzą, że w Internecie odnajdą odpowiedzi na męczące ich pytania. Możesz to wykorzystać! Przygotowując dobry nagłówek do swojego artykułu możesz złożyć czytelnikowi obietnicę, że po jego przeczytaniu będzie lepszy, mądrzejszy i bogatszy o wiedzę, która tak bardzo jest mu potrzebna. Zastanawiając się nad tego typu nagłówkami możesz wzorować się na tekstach typu: „Po przeczytaniu tego artykułu zaczniesz więcej zarabiać”, a może „Przeczytaj, a Twoja żona jeszcze bardziej Cię pokocha”. Pomysłów jest masa i z pewnością niezależnie od tematu Twojego artykułu znajdziesz wiele ciekawych propozycji.
Zaznacz, że zaspokoisz jego potrzeby
Ta metoda w sumie mogłaby być zespolona z poprzednią. Nie ma się tutaj co rozpisywać. Przygotowując nagłówek skup się na tym, aby brzmiał on jak obietnica gwarantująca czytelnikowi, że nie pożałuje, że zdecydował się na przeczytanie Twojej oferty. Obiecuję, to Cię nie zawiedzie.
Wydaj komendę
Copywriterzy często piszą bardzo atrkacyjne teksty prezentujące ofertę przedsiębiorców, jednak popełniają jeden standardowy błąd. Zapominają o tym, aby już na samym początku tekstu poinformować czytelnika o tym, czego się od niego oczekuje. Także pamiętaj – już w nagłówku możesz zadbać o to, aby wydać czytelnikowi komendę. Jak może ona brzmieć? To zależy już od Ciebie. Chcesz, aby czytelnik do Ciebie zadzwonił? Chcesz, aby wysłał wiadomość? A może chcesz, aby zapisał się na Twoją listę mailingową? Dopasuj do tego nagłówek i zacznij obserować jak bardzo zwiększy on skuteczność Twojej oferty.
Teraz myślę o tym wydawaniu komend i sądzę, że możemy pójść tu również w drugą stronę. Ludzie są przekorni i często lubią robić co na odwrót, niż się tego od nich oczekuje. Możesz więc spróbować nagłówków z zakazami. Czyli: Nie klikaj! Nie czytaj! Odejdź chłopcze!
Rób testy
To najważniejsze. Sam musisz poznać swoich odbiorców i sam musisz wiedzieć czego oni od Ciebie oczekują. Rób testy, zmieniaj nagłówki, próbuj różnych metod i daj sobie szansę i czas na to, aby wybrać tę najlepszą. Inaczej należy zwracać się do kobiet, inaczej do mężczyzn, a jeszcze inaczej do babć. Praktyka czyni mistrza i jestem pewien, że po napisaniu 200 nagłówków będziesz w stanie stwierdzić, że wypisuję tu brednie i że Ty przygotowałbyś lepszy artykuł. Tego Ci życzę mając nadzieję na to, że przynajmniej chociaż odrobinę zainspirowałem Cię do pracy nad umiejętnością pisania dobrych nagłówków!